Hej,
witajcie po przerwie. Ostatnio w ogóle prawie nie mam czasu na haft, ale za to bywam w wielu miejscach, ponieważ pogoda nareszcie zaczęła dopisywać. Mamy przyjemnie 27st, czasem zjawią się nawet jakieś niewielkie chmurki.
Udało mi się w końcu odwiedzić wystawę Expo2020 w Dubaju (miała odbyć się w zeszłym roku, ale plany pokrzyżowała pandemia). Zwiedziłam wiele pawilonów, ale nie wszystkie się udało zobaczyć podczas jednej wizyty, pomimo że byłam tam w tygodniu a nie w weekend (kolejki są często bardzo długie). Poniżej fotorelacja:
wejście
pawilon Czech
pianistka na sporej wysokości w cudnej sukni
wewnątrz pawilonu Hiszpanii (pozyskiwanie surowców)
pawilon Peru
pawilon Emiratów (tu nie weszłam, bo mieli przerwę 4h, ale następnym razem od niego zacznę)
wewnątrz pawilonu Kazachstanu (pan akrobata i ramię - elektroniczne cudo techniki)
pawilon Białorusi
wewnątrz pawilonu Chin (super szybka kolej)
pawilon Emiratów (tu nie weszłam, bo mieli przerwę 4h, ale następnym razem od niego zacznę)
wewnątrz pawilonu Kazachstanu (pan akrobata i ramię - elektroniczne cudo techniki)
pawilon Białorusi
wewnątrz pawilonu Chin (super szybka kolej)
pawilon Chin
wewnątrz pawilonu Indonezji
pawilon Pakistanu z zewnątrz
pawilon Austrii (i największa porażka jak do tej pory - nie mam pojęcia o co im chodziło, takie białe kopce w ogóle mi się nie kojarzą z tym krajem - chyba że to jakaś alegoria Alp, wewnątrz brak pomieszczeń, za to jakieś pieczary i niezbyt chyba przemyślane instalacje z drewnem, piaskiem i jakieś w to wplecione technologie)
wewnątrz pawilonu Bhutanu, gdzie kupiłam miody z wysokogórskich łąkwewnątrz pawilonu Indonezji
pawilon Pakistanu z zewnątrz
I kilka ujęć z obszaru wystawy Expo2020:
A wam co się najbardziej spodobało, coś zadziwiło? Jeszcze pewnie nie raz się pojawi post z Expo2020, oby żaden nowy wariant wirusa nie pokrzyżował planów :)