środa, 16 marca 2022

W marcu już jak garncu...

Witajcie!

Pogoda już przekracza 35st C więc ostatnia w tą zimę wycieczka nastąpiła na początku marca i koniec sezonu niestety... chyba aż do przynajmniej połowy lub końca listopada. Tak więc na razie skupienie będzie na innych przyjemnościach :)

Na przykład na hafcie. Udało się ukończyć kotki w okienku:

Tutaj fotki z Dubaju - widok na JBR z okolic nowego tętniącego życiem Blue Waters:

I wielka atrakcja Dubaju - Ain Dubai:

Tutaj nasza wyprawa nr 7 do Wadi Abadilah w Emiracie Fujairah (najpierw zejście do wąwozu w którym były oazy pełne palm i bananowców):

A potem mega ciężka wspinaczka po niewyciosanym szlaku, właściwie cały czas po osuwających się skałach w dodatku ostrych jak brzytwa (co upamiętniłam skaleczeniem w łydkę i blizną która nadal jest świeża):

A taki brzydalek był do kupienia w Carrefourze:

I ostatnia wyprawa nr 8 do Hatty (emirat Dubaj), poniżej sztuczne jeziorko nad którym można urządzić sobie grilla:

Na trasie można też napotkać Oryksy:

oraz niezidentyfikowane fajne rośliny górskie:

Na koniec postęp w hafcie, najpierw bez backstitchy i french knotów, poniżej już z backstitchami i french knotami a na górze tego posta był już pokazany oprawiony obrazek:


Pozdrawiam!