Witajcie!
Pogoda już przekracza 35st C więc ostatnia w tą zimę wycieczka nastąpiła na początku marca i koniec sezonu niestety... chyba aż do przynajmniej połowy lub końca listopada. Tak więc na razie skupienie będzie na innych przyjemnościach :)
Na przykład na hafcie. Udało się ukończyć kotki w okienku:
Tutaj fotki z Dubaju - widok na JBR z okolic nowego tętniącego życiem Blue Waters:
I wielka atrakcja Dubaju - Ain Dubai:
Tutaj nasza wyprawa nr 7 do Wadi Abadilah w Emiracie Fujairah (najpierw zejście do wąwozu w którym były oazy pełne palm i bananowców):
A potem mega ciężka wspinaczka po niewyciosanym szlaku, właściwie cały czas po osuwających się skałach w dodatku ostrych jak brzytwa (co upamiętniłam skaleczeniem w łydkę i blizną która nadal jest świeża):
A taki brzydalek był do kupienia w Carrefourze:
I ostatnia wyprawa nr 8 do Hatty (emirat Dubaj), poniżej sztuczne jeziorko nad którym można urządzić sobie grilla:
Na trasie można też napotkać Oryksy:
oraz niezidentyfikowane fajne rośliny górskie:
Na koniec postęp w hafcie, najpierw bez backstitchy i french knotów, poniżej już z backstitchami i french knotami a na górze tego posta był już pokazany oprawiony obrazek:
Pozdrawiam!