Hejka!
Minął właśnie cudowny czas Ramadanu, który skończył się po 29 dniach czterodniowym świętem Eid al Fitr. Podczas muzułmańskiego świętego miesiąca każdy ma krótszy czas pracy (o 2-3 godziny dziennie każdego dnia pracującego), ponieważ poszczący muzułmanie (niejedzący i niepijący od świtu do nocy czyli ok. 14 godzin na dobę) są wtedy bardziej zmęczeni i zdekoncentrowani. A że my jako innowiercy nie powinniśmy pić i jeść na widoku żeby nie wprawiać ich w ślinotok, to też korzystamy ze skróconych godzin pracy.
Tak więc czas ten spożytkowałam na jedzeniu (oczywiście poza spojrzeniami muzułmanów), do tego było sporo nauki/kursów i czytania przygód inspektora Kurta Wallandera (szwedzka seria kryminałów w klimacie lat 90-tych). Do tego szczypta haftowania i voila!