Skończony motyllo prezentuje się tak:
A poniżej z zamalowanymi kratkami, jest to wygodne, bo wiem gdzie już dziubnęłam, a poza tym ma działanie terapeutyczne, niczym zeszytowe kolorowanki mindfulness.
A tu łącznie z zestawem karteczkowym, przyznam że to jedna z ładniejszych Orchidei jakie haftowałam, te kolory są po prostu urzekające i bardzo energetyczne! I - uwaga!- nie skończyła mi się ani jedna mulina z zestawu, co jest ewenementem! ;))
A teraz odczaruję wam Dubaj : jest to bardzo nowoczesne miasto, mimo że leży nad Zatoką Perską na Półwyspie Arabskim i osobom nie interesującym się tym rejonem może kojarzyć się z zacofaną Arabią S. czy Kuwejtem. Mogę normalnie prowadzić samochód, sama poruszać się po mieście taksówką czy pieszo (jak nie jest upalnie, czyli w miesiącach listopad-marzec). Szejk Dubaju jest postępowy i przyciąga kapitał zagraniczny budując wszystko naj! Oczywiście są tego blaski i cienie, ale nie chcę wgłębiać się w minusy kraju (wierzcie lub nie, ale obowiązuje tu cenzura gdyż jest to państwo policyjne, ale dzięki wszechobecnej inwigilacji i władzy, jest bardzo bezpiecznie bo niewielu jest śmiałków gotowych ryzykować złamanie prawa). Namiastkę życia tutaj możecie liznąć czytając Dubaj Pałkiewicza, choć on przejaskrawia to miasto (wiadomo, trzeba nakład sprzedać). W Dubaju spokojnie można porozumieć się po angielsku właściwie wszędzie, napisy też są w tym języku np. na tablicach (znakach) przy ulicach. Jedzenie sprowadzane jest z całego świata, można chodzić do baru czy na siłownię (to jest standardem w większości budynków, tak jak basen-za darmo dla każdego mieszkańca owego budynku). Ubieram się jak w PL, nigdy nie pokazywałam szczególnie dużo ciała ;) Ale podczas wizyty w urzędzie czy zwiedzaniu meczetu, zakrywam się od kolan wzwyż oraz ramiona i dekolt. Są plaże na których chodzę w bikini, są też plaże tylko dla osób w burkini - stąd też wiele kobiet z tego regionu mimo sporej ilości promieni słonecznych "dostępnych" w ciągu roku ma niedobór wit.D. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich (Dubaj nie jest ich stolicą, a Abu Dhabi) jest bardzo niewielu rdzennych mieszkańców, a do tego są w większości bardzo zamożni i bywa że nie pracują bo dostają mnóstwo pieniędzy od rządu. Nacje przeważające to Hindusi i Pakistańczycy oraz Filipińczycy. Mnie często biorą za Francuzkę (mam blond włosy, niebieskie oczy i jasną karnację). Kompletnie nie wiedzą, gdzie leży Polska i z czym się im może kojarzyć :)) Jak macie jakieś pytania o ten kraj, czy miasto w którym mieszkam już ponad rok, piszcie.
Przy okazji chciałam kogoś pozdrowić- uroczą podróżniczkę, kociarę i hafciarkę, z którą spędziliśmy (również z moim mężem i jej koleżanką) bardzo miły grudniowy wieczór grillując na pustyni! Pozdrawiam Cię serdecznie Basiu :)))