Witajcie!
A jakoś te letnie miesiące lecą sobie bez większych punktów charakterystycznych, więc taki znowu kolaż różności wam przedstawiam. No może jedyne co istotne, to temperatury dobijające 45st i wilgotność powyżej 80%... Jest to ciężkie do zniesienia, po dosłownie 5 minutach na zewnątrz, pot spływa z czoła... Dlatego dziś zdjęcia z galerii handlowych, w których miło, chłodno i sucho dzięki klimie :) W domu także się chłodzimy. Podziwiam turystów którzy wybierają taki kierunek w obecnym okresie letnim...
Najpierw myślałam, że to wielbłąd (tak by wynikało z okoliczności przyrody Emiratów!) ale jednak żyrafa :P
Nasze miejsce knajpiane (nie w połowie tak wystawne jak to w knajpie z animacjami z poprzedniego postu, ale też ok):
Piękne niebo po zachodzie, u nas takie chmurki to rzadkość:
Tu ciekawa kompozycja kolorystyczna w atrium jednej z galerii handlowych w Abu Dhabi, wygląda prawie jak na plaży, haha:
A tu coś w rodzaju tuk tuka, ale z Indii - zaprasza do sklepu meblowego (robi to za barek alkoholowy):
Ciekawy fotel w foyer hotelowym:
Czas na świeże daktyle właśnie nastał. Tutaj palmy daktylowe mają gdzieś od maja podwiązane siatki pod gałązkami na których dorastają daktyle, potem się je ścina i mamy świeże daktyle prosto z palmy, jest ich wiele rodzajów, tutaj mamy białe i czerwone:
Cudny i przestrzenny foyer w hotelu:
A tu byłam na masażu:
Widzieliście kiedyś taki sposób podania burgera? :P
No i na koniec postępy w hafciku, które następowały podczas oglądania wspaniałej serii bajek Guillermo del Toro o Arkadii (Łowcy Trolli, 3 nie z tej ziemi i Czarodziei z Arkadii oraz niedawno nagranego i wrzuconego do Netflixa Przebudzenia Tytanów):
I tak zleciał kolejny miesiąc :) pozdrawiam!
8 komentarzy:
Nigdy nie widziałam takiego burgera:D Haft jest coraz piękniejszy:)
Klimat - jak dla mnie - przerażający! Jeden dzień da się wytrzymać, ale żyć tak na stałe?! Owszem, klima w pomieszczeniach, no ale to co się dzieje na zewnątrz to masakra, zwłaszcza przy dużej wilgotności. Podziwiam, że dajesz radę :).
Ciekawe obiekty i wnętrza, wrażenie robią zwłaszcza te hotelowe przestrzenie, lubię takie jasne i wysokie pomieszczenia, a tutaj jeszcze dochodzi piękny wystrój.
Daktyle jadałam dotychczas tylko suszone, nawet nie wiedziałam jak wyglądają zanim do nas przyjadą :). Skojarzyło mi się z figami - takie prosto z drzewa zupełnie inaczej wyglądają i smakują, niż te suszone.
Oj ciężko się żyje w takim klimacie, ale widoki piękne. Szczególnie to niebo po zachodzie słońca. Jadłam takie świeże daktyle z Tunezji i były przepyszne, a Ty masz tu na wyciągnięcie ręki więc korzystaj jak lubisz :) Pozdrawiam serdecznie z deszczowej Polski :)
Ciekawe jak smakują takie świeże daktyle, pewnie są pyszne :) A haft zapiera dech w piersiach, coś pięknego! Prosimy o częstsze wpisy :*
Wow, 45 stopni, nie wyobrażam sobie :P Uwielbiam oglądać tu zdjęcia,zawsze jest coś ciekawego, ten burger wygląda super!
Ja ledwo znosze 31 stopni. Wykanczaja mnie te upaly, nigdy nie przywykne do nich. Piekny ten fotel,taki stylowy. A hafcik jeszcze wspanialszy, brawo!!! Pozdrawiam serdecznie
No tron i burger to moi faworyci 😂. Takie upały to ja dobrze znoszę we wodzie 😉. Kończ ten haft. Ciekawe jak bedzie wyglądał :)
O też haftujesz podczas oglądania bajek :P. Jak mam coś bardziej monotonnego do zrobienie, to zawsze sobie coś włączam i zwykle jest to animacja.
Tęsknie za tym ciepełkiem, no może tyle stopni to przesada ale brakuje mi lata i potu na ciele :P. Nawet apetycznie ten burgerek wygląda ^^
Prześlij komentarz