sobota, 28 stycznia 2023

Grudniowa wyprawa - Tajlandia (cz.2)

Po ponad tygodniu spędzonym w Siem Reap w Kambodży, polecieliśmy na tydzień do Tajlandii, najpierw do prowincji Krabi.

Jest to miejsce znane z mogotów, czyli gór wyrastających z płaskiego terenu, wewnątrz których często znajdują się jaskinie. Góry te w Krabi są głównie z wapienia, a porastają je tropikalne rośliny. Na tym obszarze występuje również wiele farm gumy kauczukowej i palm oleistych (które zajmują tam ponad połowę terenu uprawnego) :(

To nasz domek w dżungli:



Plaża z widokiem mogotów w tle


Widok poniżej to nagroda za wspinaczkę 300m po schodach w niebywałym upale i wilgoci na Świątynię Tygrysa:

Wybraliśmy się też na wycieczkę łódką wokół mangrowców:


Z postojem na zwiedzanie jaskini...


...i szczątków ludzi-gigantów (3m! O_o)


Kolejna świątynia, tym razem nie tak wysoko :)




I zdjęcia wspomnianej farmy gumy kauczukowej:


Plantacja palm oleistych

A tu wycieczka do Szmaragdowego Jeziorka:

(te drzewa mają mega kolce!)









I szmaragdowe jeziorko w pełnej krasie!


Na wieczornym spacerku w naszym miasteczku Aonang

Wyjechaliśmy z prowincji Krabi (Aonang) do prowincji Surat Thani aby zanocować w hotelu na jeziorze w parku narodowym Khao Sok. Dopłynąć do niego można tylko łódką (ok.1h):








Nasz hotel


Był także basen :) Pierwszy raz widziałam pływający na jeziorze basen z własną wodą :)

Każdy domek miał swój kajak, więc mogliśmy popływać sobie po najbliższym kawałku jeziora samodzielnie w dowolnej porze:


Następnego dnia pojechaliśmy do prowincji Phuket, gdzie w hotelu dostałam pachnącą bransoletkę:


Nasz przypokojowy ogród:


Wybraliśmy się na nocny market, gdzie mieli street food:



A że nie było daleko do świąt Bożego Narodzenia, mieli też piękne instalacje świetlne:

Która część wyprawy zachwyciła was bardziej, Kambodża czy Tajlandia? Ja jestem bardziej za Kambodżą, bo w Tajlandii jest tłoczniej i drożej, ale też wspaniale :)