niedziela, 2 czerwca 2013

Impasto i inne..:)

Postanowiłam spróbować nowej techniki w malowaniu obrazów, tzw. malowanie impastami. Wzięłam więc szpatułkę i obraz powstał w niecałą godzinę! Sama nie wiem, czy jestem zadowolona z efektu, bo do tej pory każdy obraz powstawał tygodniami... Czuję jakby niedosyt... Hm. Mężowi się podoba, a to był obraz namalowany dla niego, więc chyba jest ok.










Dłubię powoli haft paryski, mam już tyle:
 

ale jak spojrzeć na całość, to jeszcze tych jednolitych kolorków jest do zrobienia tyle:

:P

W międzyczasie wykorzystałam moje nowe nabytki z USA i zmontowałam ramkę na needlepointa, hehe chyba nieco chałupniczo to wygląda, ale mam nadzieję, że spełni swoją funkcję.



Poza tym AH coraz mniej mi się podoba i chyba wezmę się za APOM. Dla niewtajemniczonych podaję linka do polskiego needlepointa jak to wygląda:
AH
APOM

Kalliope pewnie masz rację co do przesyłki, bo ostatnio kupowałam na Amazon czytnik e-booków i paczka przyszła z USA w 4 dni :)))