środa, 15 września 2021

Kocie okienko

 Witajcie!

Po skończeniu poprzedniego haftu zajęłam się nowym z tej samej serii, są to dwa urocze kotki patrzące sobie przez okno na ogródek pełen cudnych kwiatów. Tym razem haftuje w tamborku i ciekawa jestem czy będzie mi łatwiej, póki co jest OK :)

A tutaj ukończony i oprawiony poprzednik


Udało się też wyskoczyć do Dubaju, zobaczcie jaka fajna miejscówka jest mniej więcej w połowie drogi (odległość między miastami to ok. 100km ale jedzie się cztero- czy pięciopasmową autostradą - w jedną stronę więc jedzie się naprawdę szybko, można wg przepisów do 140km/h i lepiej nie przekraczać tej prędkości, bo fotoradary są ustawione bardzo gęsto i nie są nigdy puste :)), nazywa się Last Exit (pisałam już o nim tu Last Exit, ale wtedy była to część w drodze do Abu Dhabi, a jest ona troszkę inna, tym razem pokazuję tą w stronę Dubaju). Jest to miejsce postojowe z food truckami, czyli budkami z jedzeniem przerobionymi z vanów.

Całość sprawia wrażenie jak z Mad Maxa i jest bardzo surowa w wystroju, jest tu dużo starych samochodów i motywem przewodnim są rzeczy użytkowe zrobione z ich pozostałości. Przy wejściu zapraszają dystrybutory paliwa, a kosze na śmieci to beczki po paliwie: 
A to wnętrze toalety :P


Poniżej miejsce gdzie można usiąść i odpocząć oraz obserwować wystawy na ścianach:




Na zdjęciu powyżej i poniżej lampy są okolone tablicami rejestracyjnymi z różnych stanów z USA:

I jak, odpoczęlibyście w takich warunkach? Powiem wam, że ciekawe wrażenia :)