sobota, 23 marca 2013

wrześniowe Double Trouble :))))))

Mój wrzesień zajął miejsce listopada i chyba mnie tym pokarało, bo zobaczcie do czego prowadzi nieuwaga:


:))))))))))))))))))
Ścieg nie jest wbrew pozorom trudny. Jak się wpadnie w rytm to dobrze idzie! (świetnie do tego pasuje muzyka w rytmie walca, polecam!) A double trouble to tylko taka parafraza nazwy ściegu Double Fan Doubled.

Na szczęście porażki mnie motywują, więc po jednym cięciu nożyczek i wypruciu nici, powstała prawidłowa wersja (standardowo pokazuję trójwymiarek):



A tak wygląda dotychczasowy postęp:



Kalliope dziękuję za uznanie obrazu :) ja cały czas mam w głowie AH, ale wizja czekania jeszcze przez 2 miesiące na odpowiednie materiały gasi mój zapał :(

Katarzyna G, Daniela, haftytiny dziękuję wam! :)

minty lemon dokładnie! dla każdego coś miłego ;)

niedziela, 17 marca 2013

Przechadzka zakochanych w deszczu- end of story!

Dzisiaj obudziło mnie przepięknie świecące słoneczko - wiosno, zapraszam Cię!!!
Dlatego też moja myśl skierowała się ku niedokończonemu obrazowi, czekał chyba z miesiąc od ostatnich maźnięć pędzlem :P
Nadszedł więc moment, w którym mogę pokazać ukończone dzieło :

Moim zdaniem - wyszło bardzo energetyzująco! Te połączenie żółci i granatu :) Jak walka światła i cienia! Która część lepiej wyszła?

piegucha  jestem zdania, że wkład własny też jest w cenie, więc sobie zmieniam:D ramki nie planowałam od początku, bo mi się nie podobała, zbyt odpustowa, więc nawet nie mam przewidzianego dodatkowego kawałka kanwy wokół :P

Kalliope moja pierwsza myśl o needlepoincie zaczęła się od AH, ale chciałam poczekać na lepszy materiał, a popróbować na tym co mam w nowej technice na czymś mniej zachwycającym (choć coraz bardziej mi się podobającym) - mianowicie FOI! podobno z USA paczka potrafi iść 3 m-ce, taką dostałam info zwrotną ze sklepu :(((((((((

sobota, 16 marca 2013

Flower of Italy - listopad

Heh, cóż nie idę po kolei. Poza tym traktuję ten wzór bardzo freelancersko i jako że widziałam iż nie wszyscy trzymają się konwencji kolejności pól (mój listopad wylądował na oryginalnym sierpniu :D), ja też postanowiłam pozmieniać, a z kolorami to już w ogóle zaszalałam (przyznaję, że łatwiej zmieniać wg własnego upodobania co do poszczególnych części, gdy ma się już obraz całości!)...

Tak to jest na dzień dzisiejszy:

A tu zbliżenie, aby uwidocznić trójwymiarowość needlepointowego listopadzika:

Kto jeszcze się nie wciągnął w tę technikę, zachęcam!!!

Katarzyna G dziękuję! :)
haftytiny@o2.pl złapałam bakcyla! Ty też weź byka za rogi, jest bardzo fajnie!
Kalliope Twoim APOMem już się pozachwycałam, teraz kolej na FOI :)))

poniedziałek, 11 marca 2013

Flower Of Italy - kwiecień

Bliskie spotkanie drugiego stopnia z needlepointem, zamiast marca, daję kwiecień, bo ta sama kolorystyka obowiązuje :


Uwielbiam tę trójwymiarowość!!!
ps. Jako że dopiero zaczynam, minęły 3 trójkąciki, zanim skapnęłam się że nie podwijałam zawijasków pod pierwszą część obrotu, dlatego tylko 4tego zrobiłam jak należy, a reszty nie prułam, w końcu się uczę i mogę popełniać błędy, prawda? :))) Podoba mi się tak, jak jest :D

Piegucha: ja też kocham tę kolorystykę, więc z góry porzuciłam kolory przewidziane na ten haft!
Minty-lemon: dałam Ci linka w ostatnim Twoim poście do kopalni twórczości needlepointowej

niedziela, 10 marca 2013

Pierwsze spotkanie z nową techniką :)))

Postanowiłam spróbować czegoś nowego. Padło na needlepoint. Ponad miesiąc temu zamówiłam niezbędne przybory w sklepie z USA. Niestety wysyłka trwa nadal i nie wiem, kiedy dostanę ją do domu. A jako że jestem deczko niecierpliwa, postanowiłam chałupniczo zacząć na tym co mam: Aida i zwykłe muliny. Oto przygotowania do wyzwania Flower of Italy (wraz z styczniową częścią wzoru):

 A tu już zrobiony luty

Bardzo fajna technika :)) Mam nadzieję, że moje zamówienie szybko dotrze i następne wzory będą już na monokanwie.

poniedziałek, 4 marca 2013

Wiosna.., wiosna.., wiosna, ach to Ty!

Ciężko mi zmobilizować się w tę dającą w kość zimę do haftowania, albo może monotonia tego haftu nie sprzyja jego kończeniu?
Teraz mam dla siebie cały tydzień, bowiem postanowiono mnie poczęstować antybiotykiem.
Dla dobrego rozpoczęcia domowego kurowania, dostałam tulipany, mały powiew wiosny!