niedziela, 6 stycznia 2013

Lawenda w rameczce

Moja piękna lawenda zasłużyła na oprawę :)


































Poza tym, to zauważyłam, że producenci robią niewymiarowe ramki :D
Mój haft miał 10x12 więc ramka 9x13 za mała, a 10x15 troszkę za duża. Dlatego zakupiłam karton w kolorze fioletowym i zapełniłam tę białą pustkę... A wy jak sobie radzicie?

12 komentarzy:

Daniela pisze...

Naprawdę urzekająca lawenda!Akurat ten wzorek widzę pierwszy raz!

Stella pisze...

Chyba trzeba zostawiać większy zapas materiału, wtedy łatwiej kombinować.

tychna pisze...

śliczny wzór!
mam go w planach do wyszycia - moja mam lubi lawendę i chcę zrobić jej na prezent :)

piegucha pisze...

Rzeczywiscie sliczna:) I widze,ze sie zarazilas chwalipiectwem:P
A jak sobie radze? Zanim zaczne cokolwiek haftowac, to przeliczam w jakiej ramce sie zmiesci i od razu przycinam odpowiedni kawalek kanwy.

shibi pisze...

Śliczny fiolet - ożywczy jakby zapowiedź wiosny tej zimy :) Co do problemu ja często stosuję paspartu, albo kupuję ramę na wymiar, choć nie dotyczy to mniejszych haftów :)

HaftyTiny pisze...

a może passe partout? śliczny obrazek!

Gośka pisze...

Cudny obrazeczek!
Ja też czymś dopasowanym kolorem zakrywam wolną przestrzeń. A co do mojego haftu, to wyszywałam go wielokolorową muliną, stąd taki efekt. Przyznam, że na początku mi się nie podobał...

Lidka (adzia1313) pisze...

Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem jest passe partout i większa ramka. Poza tym, jeżeli zaczynając haft nie znam jeszcze ostatecznej koncepcji wykorzystania lub oprawy, to zawsze przycinam większy kawałek kanwy. W ostateczności ramka na zamówienie lub robiona własnoręcznie.

miekkie_kapcie pisze...

Przepiękny haft, kocham lawendę! :)
A gdybyś tak zrobiła passe partout..? Albo brzegi kanwy schowała pod dwa paski papieru..? Chociaż tak jak Ty wykombinowałaś też jest dobrze! :)
Pozdrawiam Cię ciepło :* :)

miekkie_kapcie pisze...

Przepiękny haft, kocham lawendę! :)
A gdybyś tak zrobiła passe partout..? Albo brzegi kanwy schowała pod dwa paski papieru..? Chociaż tak jak Ty wykombinowałaś też jest dobrze! :)
Pozdrawiam Cię ciepło :* :)

Unknown pisze...

ja zostawiam zazwyczaj większy zapas materiału, wtedy odcinam ile trzeba; a lawenda jest śliczna

Anonimowy pisze...

Ja zostawiam sobie zawsze większy zapas materiału. W takiej sytuacji zrobiłabym passe-partout dookoła całego haftu, a nie tylko u dołu i góry. Ewentualnie można zamiast papieru dać np. koronkę, na to jeszcze cienką wstążeczkę z kokardką w kolorze lawendy i jakąś zawieszke albo koralik... Mogłaby powstać ciekawa kompozycja. Jeśli masz ochotę, to zajrzyj na mój blog, w tym poście jest przykład takiej oprawy haftu: http://kalliope-swiat-rownolegly.blogspot.com/2013/01/byle-do-wiosny.html