poniedziałek, 30 listopada 2020

Listopadowe ujęcia

 W tym miesiącu różności fotograficzne zamiast haftu, który jest w połowie gotowy :)

Smakołyki na początek

 

Ciekawostki przyrodnicze (bo pustynia nie musi być samym piachem)

 



Miasto nocą, uwielbiam!






A tu było osiedle, i w 10 sekund zniknęło (łącznie 144 piętra niedokończonej przez 13 lat budowy)


I czapla, tutaj są nawet opalone czaple ;) A w tle lasek mangrowcowy (albo mangrowy) między którymi to drzewkami można pływać kajakiem...


Pozdrawiam serdecznie!

6 komentarzy:

damar5 pisze...

Jak zwykle ciekawie ,świetne foty ,podrzuć nam trochę ciepła 😁
Poz.Dana

Magiczny Świat Krzyżyków pisze...

Super fotki. Pozdrawiam.

violka pisze...

Miasto nocą i te rozświetlone budynki robią niesamowite wrażenie.
Ściskam mocno :)

Natalia pisze...

Uwielbiam Twoje fotki z tego niezwykłego miejsca, w którym mieszkasz. Miasto pięknie wygląda nocą 😊

Małgosia - "Sztuka w papilotach" pisze...

U nas by się przydało tak "rozebrać" trochę straszydeł budowlanych :).
W ciekawym miejscu żyjesz, egzotyka, pustynia, ale i wielkie nowoczesne miasto. Super te nocne foty, też takie lubię :).

HaftyTiny pisze...

Ostatnie zdjęcie jakby robione u nas:) pozdrawiam serdecznie:)