Witajcie!
Niedawno odwiedziłam w domu moją znajomą Emiratkę, która właśnie urodziła dziecko. Znaczna większość Emiratczyków mieszka w domkach (zazwyczaj wielorodzinnych) a do przyjmowania gości służy im Majlis, czyli taki salon który jest tuż przy wejściu - oddzielony od reszty domu, ma często swoją własną łazienkę i mini-kuchnię. Czasem w Majlisie siedzi się dość nisko na poduchach ale bywa też że stoją tam znane nam meble w typie kanap i sof.
Stół był przygotowany dopiero pobieżnie, ponieważ gdy zebrało się więcej gości gosposie donosiły smakołyki i picie. Dominowały słodkie przekąski z miodem i orzechami (ciasteczka) ale także kanapeczki oraz krewetki i inne przysmaki "na jeden gryz". Do picia za to były całkiem niesamowite napoje, prócz kawy arabskiej (z kardamonem, cynamonem i wodą różaną), był karak (herbata z mlekiem i przyprawami typu garam masala), zwykłe cappuccino, oraz dość gęste wariacje mlecznego puddingu z pistacjami oraz czymś w rodzaju chia/lnu co podobno pomaga kobietom po porodzie odzyskać siły.
Ciekawa rzecz z piciem arabskiej kawy : serwowana jest ona w małych czarkach i nalewana nie do pełna. Moja koleżanka Emiratka wyjaśniła, że chodzi o zatrzymanie gościa jak najdłużej by cieszyć się jego towarzystwem :) Dlatego jak tylko gość wypije łyk nalanej do czarki kawy, gosposia dolewa następną porcję tego napoju. Nie będąc świadoma tej tradycji, ja piłam małymi łyczkami by kawy starczyło mi jak najdłużej (ale widziałam kątem oka że gosposia stoi wyprostowana jak struna obok stołu i trzyma dzban z arabską kawą - gotowa dolać jej jak tylko kawa mi się skończy). Gdy dopijałam kawę, dostawałam zaraz dolewkę. Dopiero gdy ze śmiechem koleżanka powiedziała że to będzie trwało do momentu aż nie powiem, że już wystarczy - kawa będzie mi serwowana nieustannie :) Niesamowite było widzieć to niemalże jak w wojsku stanie na baczność z dzbankiem kawy w rękach. Później już, uwolniona gosposia podawała tace z kolejnymi rodzajami napojów.
Tutaj na zdjęciu widzicie stolik z mnóstwem perfum, gdyż Arabowie uwielbiają pięknie pachnieć. Dlatego też, gdy ktoś z gości poczuje się mniej "świeży", może wybrać sobie zapach i spsikać się do woli :)
Na takim "pourodzeniowym" spotkaniu pojawiają się same kobiety i dzięki temu mogą czuć się swobodnie i nie zakrywać się w Abaye, tylko mieć odkryte włosy, oraz normalne stroje (zazwyczaj z takiej okazji ubierają piękne suknie do ziemi i szpilki). Oczywiście robienie zdjęć w takich momentach jest niedozwolone, ale przysięgam wam że mają piękne makijaże i fryzury :)
A wracając do mojego domku, mam właśnie na kanwie uroczy domek w zimowej scenerii z Dimensions:
Pozdrawiam was :)
12 komentarzy:
ależ tam na bogatości wypasione wnętrze!
Co kraj to obyczaj :).
Podoba mi się to oddzielenie części gościnnej od reszty domu. Mój znajomy ma podmiejski dom z dość sporym terenem, na którym była jakaś stara murowana stodoła - zrobił z niej elegancki loftowy obiekt do takich towarzyskich spotkań, z pełną kuchnią, dyskoteką, łazienką i nawet sypialniami na górze, jakby impreza zanadto się przeciągnęła. Marzy mi się też taka "stodoła" :).
Bardzo ciekawa kultura- dla mnie kompletnie obca.
Uśmiech wyskoczył na mojej twarzy, czytając o częstowaniu Ciebie kawą :) Nie wiedziałam, że w Emiratach jest taka nietypowa tradycja.
Haft przepiękny. Uwielbiam czytać o takich różnych miejscowych zwyczajach. O rany, to nieświadoma osoba może tak pić i pić tą kawę bez końca XD
Wspaniale jest poznać inne zwyczaje na żywo. Chciałabym być zaproszona na takie spotkanie <3. Można czytać o różnych kulturach ale poznajesz je dopiero bezpośrednio z nimi obcując.
A domek tworzysz prześliczny :)
Bardzo dziękuję za odwiedziny- spokojnego tygodnia
Niezwykła jest ta różnorodność praktyk i tradycji. Nie miałam pojęcia o tych perfumach, o kawie nie wspominając. ;) Boski haft, chciałabym kiedyś do haftowania powrócić...
Witam serdecznie ♡
Uwielbiam poznawać inne kultury, zwyczaje... zawsze bardzo mnie to interesowało :) Świetny wpis, życzę wszystkiego dobrego!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Ciekawe zwyczaje odpisujesz, zupełnie nam obce. Gdybym znalazła się na Twoim miejscu i nikt by mnie nie poinformował np. o tej kawie byłabym w kłopocie 😉 szkoda, że nie można robić zdjęć Paniom 🫣
Bardzo ciekawe rozwiązanie z tym salonem (z przyległościami) oddzielonym od bardziej prywatnej części domu! Dla introwertyków jak znalazł ;)
Śliczny haft 😍😍😍 naprawdę cudowny. Brawoooo. Podziwiam twój zapał do haftowania. Mieszkanie piękne. Zupełnie inna kultura i zwyczaje niż u nas ale to właśnie ciekawi. I ta różnorodność.
Kasia Dudziak, Kasine bziki
Prześlij komentarz