czwartek, 11 lutego 2016

Zaśnieżona osada

Ciąg dalszy zimowych krajobrazów. Orchidea dołączyła moim zdaniem troszkę inne kolory mulin w porównaniu do pokazowego obrazka, ale może w pełnej krasie docenię dobór odcieni, bo na razie wygląda to nieco cukierkowo...


Ostatnio zrobiłam też postępy w paryskim hafcie



I wierny pomocnik Danio :)





4 komentarze:

Szarlotka pisze...

Jestem ciekawa, jak wyjdzie ten krajobraz, może kiedyś się skuszę na te kartkę ;) Danio rewelacyjny!

Daniela pisze...

Zazdroszczę futrzakowi błogiego spokoju. W wybranym przez Ciebie krajobrazie różnica kolorów jest dość wyraźna, w takich wypadkach ja korzystam z tak zwanego wyczucia, by efekt nie rozczarował. Pozdrawiam cieplutko!

piegucha pisze...

Tez uwielbiam te kartki:) Kolejne pewnie w lecie bede xxx, bo teraz za zimno:P

maurycjusz pisze...

Ci dzielni pomocnicy! zawsze wiedzą, gdzie się wpakować ! ;-) moje walczyly z włóczką podczas dziergania baktusów. Różnica kolorów dla Ciebie in plus! ;-)