Witajcie,
właśnie wróciłam z wspaniałej podróży po Anglii. W międzyczasie tworzyłam sobie nowy haft
Moja podróż po (niewielkiej, ale starannie przeze mnie wybranej) części Anglii rozpoczęła się w stolicy, Londynie. To był wspaniały tydzień! Pogoda zachwycała, bo było powyżej 25st co dla mnie jest nie bez znaczenia - szok temperaturowy to było jedyne, czego obawiałam się przed wyjazdem z Abu Dhabi gdzie było wtedy powyżej 40st!
Codziennie zaplanowałam co najmniej 2 miejsca do zwiedzenia, w międzyczasie jedzonko w polskich knajpach (cóż, dla mnie to egzotyka, w końcu w Emiratach nie mam takiej możliwości, a w PL nie byłam 3 lata) :))
Przede wszystkim zachwycała mnie zieleń! I cudowna architektura!Potem spacerkiem poszliśmy do muzeum ogrodów (przez bardzo znany most koło Big Bena i parlamentu), które znajduje się w starym kościele
A potem spacerkiem koło pałacu Buckingham gdzie rezyduje królowa i jest widok na London Eye
Z wizytą w starym kościele Temple zbudowanym w XIIw przez Templariuszy udających się na wojny krzyżoweNastępnego dnia poszliśmy do British Museum zobaczyć kamień z Rosetty, który pomógł badaczom odczytać egipskie hieroglify
I obowiązkowo podeszliśmy pod dom filmowego Poirot (na podstawie powieści Agathy Christie)
Kolejny punkt wyprawy to Londyn z góry:I stamtąd wspaniały widok na Londyn z góry
A na tym placu znaleźliśmy takie fajne zgromadzenie
Potem był czas na zwiedzanie muzeum historii naturalnej:
Kolejny dzień to zwiedzanie Tower, tu biała wieża z XII w. W Tower of London można zwiedzić najwspanialsze klejnoty królewskie, wszystkie najbogatsze w kamienie szlachetne korony, naprawdę warto - błyszczą swym blaskiem!
Później wzięliśmy taksówkę wodną i udaliśmy się do Greenwich, gdzie przebiega południk zerowy dzieląc świat na wschód i zachód
to najstarsza część która ostała się z oryginalnej budowli z XI w (nie wiedziałam że obecna siedziba parlamentu była niegdyś pałacem gdzie mieszkał król! obecny wygląd Westminster Palace nadano po pożarze w XIX w)
W Westminster Abbey koronowano obecną królową Elżbietę II (w tym roku był jej platynowy jubileusz 70-lecia panowania)
W następnym poście pokażę wam tydzień który spędziłam poza Londynem. Wprawdzie przez zmianę pogody (ostatniego dnia w stolicy zrobiło się z 32st na 12st) mocno się rozchorowałam, ale dzielnie kontynuowaliśmy zwiedzanie. I tak było warto! :)
10 komentarzy:
Marzy mi się wypad do Londynu do studia Harry'ego Pottera!
ale bym tam pojechała... Twe zdjęcia skutecznie mnie zachęcają do wyprawy:)
Dziękuję za wspaniałą relację.
Byłam tylko w Londynie i chętnie przypomniałam sobie niektóre miejsca. Piękne i potężne miasto, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Chętnie tam kiedyś wrócę.
Hafcik zapowiada się śliczniutki
Pozdrawiam Alina
Londyn to mi się marzy. Jestem fanka Pottera ale nie tylko o to chodzi, tyle wspaniałych miejsc do zobaczenia <3. Kiedys koniecznie muszę spełnić to marzenie. Cudne zdjecia i hafcik też zacny powstaje :)
Super wycieczka. Trafiłaś z pogodą. Mogłaś wpaść do mnie do Irlandii rzut beretem :)
Piękna fotorelacja. Kocham Harrego i mam nadzieję, że uda mi się również polecieć do Londynu. ;)
Pokazałaś piękną stronę Londynu :). Ogromnie mi się podoba to stare angielskie budownictwo. W Anglii nigdy nie byłam, wydawała mi się zresztą mało ciekawym do zwiedzania krajem, ale parę razy był tam mój syn (kolega mieszka w Liverpoolu) i sporo zwiedził, jego opowieści trochę zmieniły moje zapatrywania :).
Kotek przeuroczy <3 Piknie pokazałaś Londyn w którym mieszkałam przez kilka lat i do dziś zajmuje ważne miejsce w moim serduszku <3
Cieplutko pozdrawiam
Ale Ci zazdroszczę tej wycieczki :) ciekawe miejsca zobaczylas. A kotek będzie śliczny.
Ślicznego Kotka wyszywasz :)
Raz jeszcze dzięki za możliwość zwiedzania Londynu z Tobą :)
Prześlij komentarz