sobota, 7 kwietnia 2012

Obraz ukończony!

Mając niewiele czasu między pracą a robieniem prawa jazdy (tak, zdecydowałam się nareszcie! mając w perspektywie najbliższe lata z 3h dziennie na dojazdach komunikacją miejską...) van Gogh wyłonił się spod pędzla.
Łącznie trwało to 5 dni, a nie 4 jak u mistrza pierwowzoru, ale nie malowałam całymi dniami a jedynie ok. 3h :) Więc można powiedzieć że się obroniłam! Jak wyszło?



Teraz jeszcze należy uskutecznić oprawę i dziurę w ścianie :)))

1 komentarz:

maurycjusz pisze...

wspaniała praca- zdolniacha z Ciebie:)